Pięciu uczestników wyprawy zorganizowanej przez biuro podróży z Krakowa, którzy uniknęli lawiny, po drodze mijało kilku rodaków - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Sławomir Nosek z Gaudeamus Travel. Jak zaznaczył, alpiniści spotkali w drodze zarówno turystów indywidualnych, jak i grupowych z naszego kraju. Nosek nie potrafił jednak określić, ile było takich osób. Piątka turystów, która przed zejściem lawiny zeszła do niżej położonej miejscowości Muktinath została dziś przewieziona śmigłowcem do stolicy Nepalu. W Katmandu trafili do szpitala na obserwację. W klinice są poddawani profilaktycznym badaniom, lekarze sprawdzają, czy turyści nie mają odmrożeń. Jeżeli nie będzie zagrażało ich życiu i zdrowiu żadne niebezpieczeństwo, zostaną wypisani ze szpitala i trafią do hotelu, gdzie będą oczekiwać na powrót do Polski. - Są w niezłym stanie, twierdzą, że czują się dobrze. Są jedynie nieco wychłodzeni - mówił Sławomir Nosek. Nie wiadomo, czy w miejscowości Muktinath, w dolinie pod przełęczą, na którą zeszła lawina, przebywają jeszcze jacyś Polacy. Biuro podróży z Krakowa, które do Nepalu wysłało siedmioosobową grupę, wciąż nie ma kontaktu z jedną z turystek oraz pilotem wycieczki. Ratownicy nadal poszukują ciał zaginionych Po wznowieniu dziś rano akcji ratowniczej odnaleziono sześć ciał. - Ratownicy nadal poszukują ciał zaginionych osób - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej oficer prasowy nepalskiej armii, Niranjan Shrestha. - Po szesnastu godzinach poszukiwań zaczął sypać obfity śnieg. Opady utrudniają akcję ratowniczą. Podejrzewamy, że najprawdopodobniej zakopane przez lawinę są jeszcze trzy do czterech osób - dodał rzecznik nepalskiej armii. Shrestha wytłumaczył, że dziesięć ofiar to himalaiści z rejonu Annapurny. Pozostałe 22 osoby zginęły w sąsiadującym ze szczytem regionie Manang. Polska ambasada ostrzega Związek Agencji Trekingowych Nepalu poinformował, że co najmniej 85 osób uważa się za zaginione. Tę liczbę określono na podstawie list turystów i alpinistów, którzy udali się w rejon Annapurny. Nie oznacza to, że wszyscy zaginieni zostali odcięci od świata przez lawiny, niektórzy mogli bowiem wcześniej opuścić zagrożony teren. Skarbnik Związku Agencji Trekkingowych Nepalu, Gopal Babu Szresta powiedział, że 23 osoby zostały uratowane. 15 z nich przebywa w szpitalu w stolicy Nepalu, Katmandu. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło infolinię dla rodzin poszkodowanych wskutek zejścia lawiny w Nepalu. Numer infolinii to +48 22 523-88-80.Polska ambasada w Delhi ostrzega natomiast przed wyjazdami w góry Nepalu. - Ze względu na złe warunki pogodowe oraz zagrożenie lawinowe w Himalajach Nepalskich, ze szczególnym uwzględnieniem rejonu masywu Annapurny, Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca obywatelom polskim powstrzymanie się w najbliższym czasie od wyjazdów w tereny zagrożone, a osobom tam przebywającym zachowanie szczególnej ostrożności oraz dostosowanie się do wszystkich poleceń władz miejscowych - głosi oświadczenie ambasady.