Wichura zmiotła przyczepę kempingową, w wyniku czego zginął jej właściciel oraz jego żona. Oboje byli obywatelami Republiki Czeskiej. Przewrócone przez silny wiatr drzewo przygniotło ze skutkiem śmiertelnym Rosjanina wraz z jego synem. Obaj znajdowali się w pobliżu hotelu w kurorcie Nea Potidea położonym na północnym skraju Półwyspu Kassandra. Z kolei zerwanie dachu w Nea Plagia było przyczyną śmierci rumuńskiej turystki i jej ośmioletniego syna. Nie jest to ostateczny bilans gwałtownego gradobicia - zaznacza grecka policja. Ekstremalne warunki pogodowe trwały krótko i spowodowały ogromne straty. "W ciągu zaledwie kilku minut przeszła tak gwałtowna wichura, że nie widzieliśmy nic w odległości 5 metrów" - powiedział burmistrz Kassandry.