Agencja Ansa podała, że Renzi czekał na pociąg, którym wracał do pracy w Rzymie po świętach spędzonych w swym rodzinnym domu w miejscowości Pontassieve koło Florencji. Na dworcu Santa Maria Novella zatrzymywali go przechodnie, witając i pozdrawiając. Jedynymi osobami, które nie rozpoznały nowego, młodego premiera Włoch, którego zdjęcia niedawno obiegły świat, byli francuscy turyści. Oni również podeszli do Matteo Renziego, ale po to, by zapytać go o odjeżdżające pociągi.