W opublikowanym komunikacie podkreślono, że krok ten podyktowany jest koniecznością powstrzymania konfliktu zbrojnego w tym regionie i zapewnienia bezpieczeństwa jego mieszkańcom. We wtorek także zastępca szefa administracji prezydenta Ukrainy Andrij Senczenko oświadczył, że nowy szef państwa ukraińskiego Petro Poroszenko może wprowadzić stan wojenny w obwodach donieckim i ługańskim po tym jak w sobotę obejmie urząd prezydenta. "Myślę, że powinien on poprzeć wprowadzenie stanu wojennego w tych obwodach", gdzie od kwietnia trwają walki z prorosyjskimi separatystami - powiedział Senczenko dziennikarzom. Dodał, że "Poroszenko właściwie ocenia sytuację w kraju, a szczególnie na wschodzie". W środę w godzinach porannych przedstawiciele operacji antyterrorystycznej poinformowali, że nadal trwają aktywne starcia między siłami ukraińskimi a oddziałami separatystów w obwodzie donieckim. - Aktywna faza operacji jest kontynuowana. Trwa oczyszczanie miasta Krasny Łyman oraz walki w rejonie Słowiańska - powiedział rzecznik operacji Władysław Selezniow. Według rzecznika w ciągu ostatniej doby w operacji przeciwko terrorystom zginęło dwóch ukraińskich wojskowych, a 45 zostało rannych. Cytowany przez agencję Interfax-Ukraina Selezniow przekazał, że po stronie separatystów zginęło około 300 osób, zaś rannych zostało ok. 500.