Zdaniem przedstawicieli amerykańskich władz najprawdopodobniej był to rosyjski samolot bezzałogowy. Rosja stanowczo zaprzecza. Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że wszystkie należące do nich samoloty "bezpiecznie wróciły do baz", drony prowadzą operacje "zgodnie z planem". To kolejny incydent w w powietrzu przy granicy turecko-syryjskiej. Po rozpoczęciu działań w Syrii, rosyjskie lotnictwo kilkukrotnie naruszało turecką przestrzeń. 5 października turecki premier mówił, że lotnictwo i obrona przeciwlotnicza otrzymały rozkaz przechwycenia "nawet ptaka".