Według agencji Associated Press w katastrofie ranne zostały cztery osoby, nie wiadomo natomiast, ile dokładnie osób jest pod gruzami. Reuters pisze o czterech osobach pod gruzami. Gubernator Stambułu Ali Yerlikaya poinformował, że w zawalonym budynku w 14 mieszkaniach zameldowanych było 43 lokatorów. Nie wiadomo, ilu z nich znajdowało się wewnątrz w chwili katastrofy. Gubernator nie chciał wypowiedzieć się na temat liczby ofiar. Według stacji CNN Turk na parterze budynku znajdował się sklep odzieżowy, w którym pracować mogło kilkanaście osób. Gubernator Stambułu sprecyzował, że budynek miał parter i siedem pięter, przy czym ostatnie trzy kondygnacje zostały postawione nielegalnie. Yerlikaya powiedziała również, że na parterze budynku mieściła się pracownia tekstylna, która działała bez licencji. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy budowlanej; w sprawie wszczęto śledztwo. Telewizja NTV podała, że na miejsce katastrofy zostały wysłane ekipy ratunkowe z sąsiednich prowincji Bursa i Sakarya. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wysłał na miejsce tragedii ministrów spraw wewnętrznych oraz ochrony środowiska i urbanizacji - podała agencja Anatolia.