Siły antyterrorystyczne Turcji zatrzymały mężczyzn na lotnisku Stambuł-Ataturk po tym, jak przylecieli oni tam z Europy; nie poinformowano jednak, z jakiego dokładnie państwa przybyli. Mężczyzn zabrano później na przesłuchania. Podczas kontroli bagażu domniemanych dżihadystów policja znalazła oryginalne paszporty obywateli wielu europejskich krajów. Dokumenty ukryte były w pięciu kuchenkach. Ponadto podejrzani mieli przy sobie dwa długopisy z ukrytymi kamerami, dziesięć kart do telefonu m.in. tureckich operatorów oraz wiele kart pamięci. Według źródeł policyjnych cytowanych przez tureckie media zatrzymani mężczyźni wcześniej wielokrotnie podróżowali do ogarniętych wojną regionów Syrii.