Według świadków, łódź przewoziła około 40 osób i zaczęła tonąć kilka kilometrów na północ od Stambułu, w miejscu gdzie Cieśnina Bosfor styka się z Morzem Czarnym. Imigranci pochodzili prawdopodobnie z Afganistanu. Przypuszcza się, że zmierzali w kierunku Rumunii. Wśród ofiar prawdopodobnie są dzieci. Ratowników o zdarzeniu poinformowali pływający w okolicy rybacy. Gdy służby przybyły na miejsce, mały statek był już do połowy zanurzony w wodzie. Teraz akcję ratowniczą na miejscu utrudnia silny wiatr. Przyczyna wypadku nie jest znana. W grę wchodzi zarówno przepełnienie łodzi, jej zły stan techniczny i pogoda. Wiadomo, że pasażerowie nie mieli kamizelek ratunkowych. Od czasu arabskiej wiosny i wybuchu wojny domowej w Syrii, wielu mieszkańców krajów arabskich ucieka przed przemocą w kierunku krajów Unii Europejskiej. Wiele osób podejmuje ryzyko i płaci przemytnikom tysiące dolarów, by na pokładzie łodzi o bardzo złym stanie technicznym uciec do Europy. Bosfor rzadko jednak znajduje się na trasie statków z imigrantami. Łodzie najczęściej płyną przez Morze Śródziemne do Grecji i Włoch. Rok temu w największej tego typu katastrofie u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa zginęło co najmniej 300 osób. Dwa miesiące temu tureckie służby ratownicze uratowały grupę uchodźców z Syrii i Afganistanu, którzy zmierzali do Unii Europejskiej.