Urząd prokuratora uważa, że istnieją "silne poszlaki" wskazujące, iż Saud al-Kahtani i generał Ahmed al-Asiri, którzy w październiku zostali usunięci ze stanowisk, byli wśród osób planujących zabicie Chaszodżdżiego. "Decyzja prokuratury o wydaniu nakazu aresztowania Asiriego i Kahtaniego odzwierciedla przekonanie, że saudyjskie władze nie podejmą żadnych formalnych działań przeciw tym osobom" - powiedział jeden z cytowanych przez agencję Reutera urzędników. Opozycyjny wobec władz w Rijadzie dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi został zabity w saudyjskim konsulacie w Stambule, do którego poszedł 2 października, by załatwić formalności związane ze swoim ślubem. Władze saudyjskie przez długi czas twierdziły, że nie mają nic wspólnego z jego zaginięciem, ale ostatecznie przyznały, że doszło do zabójstwa. Wciąż też nie ma pełnych informacji, czy saudyjski następca tronu, książę Muhammad ibn Salman, zlecił bądź wiedział o planowanym zabójstwie. Choć część zabójców wywodzi się z bezpośredniego otoczenia księcia, Rijad utrzymuje, że zostało ono przeprowadzone bez jego wiedzy. Jednak według różnych doniesień medialnych CIA ma nagrania rozmów wskazujące, że było inaczej. Turcja domaga się ekstradycji 18 podejrzanych w związku ze sprawą Chaszodżdżiego, w tym 15 domniemanych członków komanda, które dokonało zabójstwa. 15 listopada saudyjska prokuratura postawiła zarzuty 11 osobom bezpośrednio uczestniczącym w zabójstwie, z czego dla pięciu z nich zażądała kary śmierci.