Na stanowisko został ponownie wysunięty minister spraw zagranicznych Abdullah Gul. Będzie to jego druga próba zostania prezydentem, po tym jak kwietniowe glosowanie nad jego kandydatura doprowadziło do kryzysu politycznego, które doprowadziło do przedterminowych wyborów. Wątpliwe jest by Gul już dzisiaj mógł objąć stanowisko, bo do tego jest potrzebna większość dwóch trzecich w parlamencie, a tej popierająca go Partia Sprawiedliwości i Rozwoju nie ma. Konkurentami w dzisiejszych wyborach są jeszcze były minister obrony Sabahattin Cakmakoglu i Tayfun Icli. Wraz z kandydaturą Gula ponownie pojawiają się obawy o to czy Turcja zachowa swój świecki charakter, bo kandydat popierany jest przez partię, która nie ukrywa swojego przywiązania do religii. Irytację zwolenników świeckiego państwa dodatkowo zwiększa fakt, że żona Gula nosi na głowie chustę, co odbierają jako obnoszenie się z religijnością.