Informację o dotychczasowej liczbie zabitych i rannych potwierdziły tureckie źródła oficjalne. Według ministra budownictwa, Zeki Ergezena, liczba ofiar śmiertelnych może jednak wzrosnąć do 150. Jego zdaniem, "sytuacja staje się coraz bardziej poważna". Pod gruzami zawalonego internatu w mieście Bingol znalazło się ponad 100 dzieci, które trzęsienie ziemi zaskoczyło we śnie. Około 60 dzieci udało się wyciągnąć na powierzchnię, wydobyto też 26 zwłok. Dzisiaj w południe ratownicy opowiadali, że spod gruzów czteropiętrowego budynku w dalszym ciągu dochodzą krzyki i płacz uwięzionych dzieci. W liczącym 65 tys. mieszkańców mieście Bingol trzęsienie, o sile 6,4 stopnia w skali Richtera, całkowicie zniszczyło wiele budynków w centrum. Przerwane też zostały linie komunikacyjne z wieloma sąsiednimi wioskami, pozbawionymi prądu i połączeń telefonicznych.