Jak podał serwis AFP, minister spraw zagranicznych Turcji wezwał do siedziby resortu ambasadorów Stanów Zjednoczonych i Rosji. Nagle zwołane spotkania dotyczą amerykańskiego i rosyjskiego wsparcia dla Kurdów. "Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Rosji mieli zaprezentować opinie na temat kurdyjskiej Zjednoczonej Demokratycznej Partii (PYD)" - przekazał przedstawiciel Turcji. "Wystosowano odpowiednie ostrzeżenia" - dodał lakonicznie. PYD postrzegana jest przez Turcję jako odłam - uznawanej przez Ankarę za terrorystyczną - Partii Pracujących Kurdystanu. Turcja prowadzi obecnie działania militarne przeciwko Kurdom.