Tymczasem rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało tego samego dnia o wykryciu przemieszczania się ponad 160 dżihadystów z Frontu al-Nusra, czyli syryjskiego odłamu Al-Kaidy, z Turcji do Syrii. Jak podała strona rosyjska, mają oni wzmocnić siły "terrorystów" wokół miasta Aleppo, o które toczą się walki między oddziałami rebelianckimi a siłami wiernymi prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi. Zdaniem rosyjskiego centrum koordynacji w Syrii, dżihadyści z Frontu al-Nusra przekroczyli granicę turecko-syryjską w prowincji Idlib. Ibrahim Kalin powiedział, że Turcja jest zaniepokojona sytuacją w Aleppo, drugim co do wielkości mieście Syrii, i obawia się, że trwające walki doprowadzą tam do masakry ludności cywilnej, a w następstwie - migracji setek tysięcy mieszkańców do Turcji. Aleppo, dawna gospodarcza stolica kraju, jest podzielone na dzielnice opanowane przez rebeliantów, położone na wschodzie, i dzielnice pod kontrolą sił rządowych w zachodniej części miasta. W trwającej od marca 2011 roku wojnie w Syrii zginęło już 280 tys. ludzi; ponad połowa ludności kraju została zmuszona do opuszczenia domów.