Davutoglu oświadczył, że jego kraj "jest gotów do współpracy z UE we wszystkich dziedzinach". W czwartek Parlament Europejski wyraził zaniepokojenie naruszeniami wolności słowa w Turcji. Tego dnia prokuratura w Stambule wszczęła dochodzenie w sprawie dwojga dziennikarzy, którzy w opozycyjnej gazecie "Cumhuriyet" zamieścili przedruki karykatury przedstawiającej proroka Mahometa z najnowszego numeru francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo". Reuters: Tusk unikał konfrontacyjnego tonu Tusk - jak napisał Reuters - unikał konfrontacyjnego tonu. - Możemy różnić się w opiniach na temat karykatur w "Charlie Hebdo". Jestem przekonany, że i w UE znajdą się tacy, którzy nie zgadzają się (z redakcją tygodnika). Będziemy jednak bronić jej prawa do wyrażania poglądów. Dla Europy to kwestia elementarnych wartości - podkreślił szef Rady Europejskiej w oświadczeniu. Davutoglu wyraził nadzieję, że pozostające w impasie negocjacje akcesyjne Turcji nabiorą tempa. Tusk w oświadczeniu zapewnił, że "proces akcesyjny Turcji pozostaje główną ramą obustronnych kontaktów", a Turcję nazwał "kluczowym partnerem". W wystąpieniu skierowanym do dyplomatów, przed spotkaniem z szefem Rady Europejskiej, Davutoglu obiecał też zrobić więcej na rzecz "zamknięcia granicy" przed zagranicznymi bojownikami dżihadystycznej organizacji zbrojnej Państwo Islamskie, którzy przez Turcję wracają z objętych konfliktami dżihadystycznymi Syrii i Iraku do Europy. W grudniu UE upomniała Ankarę, aspirującą do unijnego członkostwa, z powodu akcji tureckiej policji wymierzonej w media zbliżone do wpływowego islamskiego duchownego Fethullaha Gulena, dawnego sojusznika prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.