Rozmawiając w środę z dziennikarzami w Moskwie przed swym spotkaniem z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem Babacan zaznaczył, iż jego kraj nie chce żadnej konkurencji z Rosją w sferze energetyki. - Jesteśmy otwarci na włączenie Rosji do Nabucco. Każdy kraj dąży do zdywersyfikowania swych zasobów energetycznych. My konkretnie chcemy, by gaz w rurociągu Nabucco pochodził z różnych źródeł. Naszej polityki w tej kwestii nie traktujemy jako konkurencyjnej wobec polityki rosyjskiej, lecz przeciwnie, uważamy, że obie się nawzajem uzupełniają. Zadeklarowałem to również podczas mojego wczorajszego (wtorkowego) spotkania z ministrem energetyki Wiktorem Christienką - powiedział Babacan. - Rosja zapewniła nam dodatkowe dostawy gazu, gdy mieliśmy kłopoty z gazem importowanym z Iranu. Rosja jest dla nas wiarygodnym dostawcą. (Turecki państwowy koncern gazowy) Botas zawarł z Gazpromem porozumienie w sprawie budowy wspólnych obiektów magazynowania gazu. Realizacja tego porozumienia Gazpromu i Botasu bardzo nas ucieszy - dodał minister. Nabucco miałby transportować gaz z Iranu, Iraku, postradzieckich państw nadkaspijskich i być może Rosji przez Turcję, Bułgarię, Rumunię i Węgry do Austrii. Jednak ten szacowany na 4,6 mld euro projekt wciąż nie ma wiarygodnego harmonogramu czasowego, a niektóre państwa partnerskie - zwłaszcza Węgry - demonstrują wobec niego sceptycyzm.