Według agencji Anatolia do wybuchu doszło, gdy samochód znajdował się w odległości ok. 750 metrów od siedziby lokalnych władz w granicznym mieście Reyhanli w prowincji Hatay. Anatolia informowała wcześniej, że oprócz ofiar śmiertelnych było też dwóch rannych i że na miejsce przyjechało kilka karetek pogotowia i policyjnych radiowozów. Erdogan nie mówił o rannych. W 2013 roku wybuch dwóch samochodów pułapek w mieście Reyhanli zabił 52 ludzi, w tym uchodźców syryjskich. Turcja oskarżyła o tamten atak syryjski wywiad.