Według urzędu gubernatora prowincji, przed posterunkiem w okolicy miasta Dogubeyazit eksplodował ciągnik wyładowany dwiema tonami materiałów wybuchowych. Tymczasem jeden turecki żołnierz zginął, a ośmiu zostało rannych w prowincji Mardin na południowym wschodzie kraju, gdy pojazd wojskowy, którym się przemieszczali, najechał na przydrożną minę - podały lokalne media. W ostatnich dniach doszło do znacznej eskalacji aktów przemocy między kurdyjskimi rebeliantami i tureckimi siłami zbrojnymi, ale - jak zauważa agencja AFP - zamach samobójczy pod Dogubeyazit jest pierwszym tego rodzaju atakiem. Tureckie lotnictwo niemal codziennie dokonuje nalotów na bazy PKK w północnym Iraku, a rebelianci atakują tureckie siły bezpieczeństwa w południowo-wschodniej części Turcji. Od rozpoczęcia ataków 22 lipca przez PKK zginęło w nich co najmniej 17 funkcjonariuszy tureckich sił bezpieczeństwa, a kilkudziesięciu zostało rannych. Z kolei w tureckich nalotach w północnym Iraku zginęło co najmniej 260 kurdyjskich rebeliantów, a blisko 400 zostało rannych - podały w sobotę oficjalne źródła tureckie. Według agencji Anatolia około dziesięciu członków PKK zginęło w starciach z wojskiem na terytorium Turcji.