"Ostrzegamy naszych kocich przyjaciół - trzymajcie się z dala od urządzeń służących do dystrybucji energii elektrycznej. W przeciwnym razie zrewidujemy nasze przyjazne stosunki" - głosi apel stambulskiej izby weterynaryjnej, cytowany w czwartek przez portal BBC News. Weterynarze wezwali również koty, by unikały wszystkiego, co mogłoby "przysporzyć problemów władzom", czy też zawieść miliony wyborców, którzy pójdą do urn. Awaria podczas wyborów lokalnych w 2014 roku wydarzyła się w czasie, gdy trwało liczenie głosów. Minister energetyki Taner Yildiz oznajmił, że winny był kot i zapewnił, że jego słowa nie są żartem; niemniej, wywołał falę krytyki, kpin oraz oskarżenia o oszustwa wyborcze. Niedzielne wybory są ważną próbą dla rządzącej w Turcji od 13 lat Partii Sprawiedliwości i Rozwoju. Będzie ona próbowała zdobyć przewagę w parlamencie pozwalającą na zmianę konstytucji.