Jak informują państwowe media, operacja była elementem śledztwa dotyczącego domniemanej prawicowej grupy zbrojnej o nazwie Ergenekon. Miała ona spiskować w celu obalenia rządu premiera Recepa Tayyipa Erdogana z partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), wywodzącej się z radykalnego ugrupowania islamskiego. Państwowa agencja Anatolia podała, że zatrzymań dokonano w ośmiu miastach. Agencja Reutera informuje, że sprawa kolejnego domniemanego spisku zaostrzyła stosunki między rządzącą AKP a świecką armią, dotąd uznawaną w Turcji za nietykalną. W ostatnich tygodniach kilkudziesięciu wojskowym, w tym czynnym i emerytowanym generałom, postawiono zarzuty w związku z domniemanymi spiskami antyrządowymi. Krytycy AKP twierdzą, że rząd wykorzystuje dochodzenia w sprawie spisków po to, by prześladować świecką opozycję. Turecka armia od 1960 roku odsunęła od władzy cztery rządy różnych odcieni politycznych, jednak obecnie, kiedy kraj ubiega się o członkostwo w UE, zapewnia, że czasy przewrotów już się skończyły.