Dwaj Turcy, którzy przemycali uran staną jutro przed sądem. Zeznali oni, że kupili go w jednym z państw Europy Wschodniej. Trzeba wyjaśnić, dla kogo przeznaczony był ten surowiec: dla terrorystów z Al-Kaidy, czy też np. dla Iraku. Turecka agencja badań atomowych sprawdza teraz, czy materiał jest rzeczywiście na tyle oczyszczony, by mógł posłużyć do zbudowania bomby jądrowej. W listopadzie ubiegłego roku w Turcji zatrzymano dwóch innych przemytników materiałów promieniotwórczych. Znaleziono u nich kilogram oczyszczonego uranu.