- Jesteśmy tu dzisiaj, żeby wspierać kobiety i, żeby powiedzieć, iż są mężczyźni, którzy opowiadają się za prawami dla kobiet - powiedział 40-letni uczestnik demonstracji. Niósł plakat z napisem: "Kobieta nie jest dopełnieniem mężczyzny, kobieta jest wszystkim". - Jesteśmy dumni z tunezyjskich kobiet i nie pozwolimy, żeby islamiści zamienili naszą wiosnę (tzw. arabska wiosna - ruch kontestacji władzy, który w zeszłym roku przetoczył się m.in. przez Tunezję, Egipt i Libię - PAP) w zimę - dodał mężczyzna. Na przełomie lipca i sierpnia jedna z komisji tunezyjskiej konstytuanty przyjęła artykuł przyszłej ustawy zasadniczej, mówiący o komplementarności kobiety wobec mężczyzny, zamiast o równości płci. Przeciwko takim zapisom wystąpiły stowarzyszenia kobiece i organizacje broniące praw człowieka w Tunezji. Również tunezyjska sekcja Amnesty International i Stowarzyszenia Demokratycznych Kobiet oceniły, że artykuł ma na celu "zdławienie zasady równości płci i stanowi całkowite odrzucenie praw człowieka i praw kobiet, zadając cios ich godności i prawom obywatelskim". Komisja ds. praw i swobód przyjęła tekst głównie głosami deputowanych z umiarkowanie islamskiej Partii Odrodzenia (Hizb an-Nahda), która odniosła zwycięstwo w wyborach do konstytuanty w październiku 2011 roku.