Minister, który pełnił swą funkcję niespełna miesiąc, ustąpił w tydzień po tym, jak zaczęto go oskarżać o pochwalne wypowiedzi na temat francuskiej minister spraw zagranicznych Michele Alliot-Marie, która, zdaniem pracowników tunezyjskiego MSZ, okazała mało szacunku dla rewolucji w Tunezji. Kilkudniowe protesty w Tunezji, w których wg ONZ zginęło 219 osób, doprowadziły do obalenia prezydenta Bena Alego, sprawującego władzę żelazną ręką od 23 lat. Ben Ali rozwiązał rząd i opuścił kraj. Jego obowiązki przejął tymczasowo premier Mohammed Ghannuszi. Opozycja francuska domagała się kilkakrotnie od Alliot-Marie ustąpienia, oskarżając ją o bliskie powiązania z otoczeniem byłego prezydenta Tunezji.