O odroczenie procesu wnioskowali adwokaci obydwu stron, pragnący mieć więcej czasu na przygotowanie się. Według prokuratury 20 osób, wszystkie narodowości tunezyjskiej, odpowie za "przestępstwa terrorystyczne", "morderstwa i "spiskowanie przeciwko bezpieczeństwu państwa". Grozi im kara śmierci, przewidziana w przyjętej w 2015 r. ustawie antyterrorystycznej. W Tunezji od 1991 r. obowiązuje moratorium na wykonanie kary śmierci. Pozostała szóstka to członkowie sił bezpieczeństwa, oskarżeni o "nieudzielenie pomocy ludziom w niebezpieczeństwie". Na ławie oskarżonych zasiada 14 osób, pozostali są sądzeni zaocznie. 26 czerwca 2015 r. 38 osób, w tym 30 Brytyjczyków, zostało zabitych strzałami z kałasznikowa na plaży przed hotelem Imperial Marhaba w Susie i w samym hotelu. Zginęło także dwóch Niemców, trzech Irlandczyków, Portugalka, Belgijka i Rosjanka. Był to najpoważniejszy akt terroru w historii Tunezji. Po tym ataku w kraju wprowadzono stan wyjątkowy. Sprawcą zamachu okazał się 23-letni tunezyjski student Seifedin Rezgui. W styczniu 2015 r. został przeszkolony w Libii, a zradykalizował się głównie za pośrednictwem internetu. Wcześniej, 18 marca 2015 r. w zamachu na muzeum Bardo w Tunisie śmierć poniosło 21 turystów. W listopadzie tego samego roku 12 osób zginęło w samobójczym zamachu w Tunisie na autobus przewożący członków ochrony prezydenta Tunezji. Ofiarami śmiertelnymi byli agenci służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo głowy państwa.