Trumna z ciałem al-Brahimiego została owinięta w tunezyjską flagę, a uczestnikom pogrzebu towarzyszy asysta wojska. Jeden z liderów opozycji zostanie pochowany na cmentarzu El-Jellaz. Kilka godzin przed początkiem uroczystości w dzielnicy La Goulette doszło do eksplozji bomby pod samochodem policyjnym. Nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Wcześniej w mieście Gafsa na południu Tunezji zginęła jedna osoba, po tym jak policja użyła gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom. W całej Tunezji trwają protesty po zabójstwie lidera opozycji. Mohammed al-Brahimi jest drugim od początku roku przywódcą partii opozycyjnej, zastrzelonym w biały dzień na ulicy. W lutym kule dosięgły lidera świeckiej partii Chokri Belaida. Tunezyjskie władze sugerują, że za oboma morderstwami mogą stać radykalni salafici. Śledztwo ujawniło , że Brahimi został zastrzelony z tego samego 9-milimetrowego pistoletu, co Belaid. "Wszystko wskazuje na to, że sprawcą obu mordów jest salafita Boubakar Hakim" - oświadczył rzecznik tunezyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Lotfi Ben Jeddou.