Według tego źródła, chłopiec został trafiony rykoszetem, a dwie inne osoby zostały ciężko ranne. To pierwsza ofiara śmiertelna ostatnich niepokojów w Tunezji. Jeden ze świadków przekazał, że chłopiec został ranny w brzuch. TAP podała, że służby bezpieczeństwa otworzyły ogień, gdy demonstranci zaatakowali funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa. W Sidi Bouzid w grudniu 2010 roku w proteście przeciwko złym warunkom życia podpalił się młody mężczyzna, wywołując falę protestów w Tunezji, które rozlały się następnie na inne kraje arabskie. Tunezyjskie protesty doprowadziły do obalenia w styczniu 23-letnich rządów prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego, który uciekł do Arabii Saudyjskiej. Tunezyjski rząd oskarża ekstremistyczne ugrupowanie o odpowiedzialność za demonstracje, argumentując, że celem radykałów jest destabilizacja kraju. Od tygodni w Tunezji trwa fala protestów w reakcji na nieudolne rządy nowych władz. Kraj jest pogrążony w głębokim kryzysie gospodarczym; dochody z turystyki spadły w pierwszym półroczu o ponad połowę.