Badania rozpoczęły się siedem lat temu i były skupione wokół projektu fabryki zbrojeniowej Getewent. - Miał to być jeden z najważniejszych ośrodków naukowych. To tu miały być prowadzone prace nad najnowocześniejszymi projektami, między innymi Nordpol, urządzenie kierujące rakiet V2 - mówi Ivan Rous z Severočeské muzeum v Liberci. Podziemia, tak jak w Polsce, budowali więźniowie obozów koncentracyjnych, w tym przypadku obozu AL Reichenau. Kompleks powstawał w latach 1944 - 1945. Do dziś nie wiadomo w jakim stopniu udało się zakład ukończyć. Dostępne są jedynie dokumenty z budowy pierwszej fazy obiektu i zeznania więźniów. Zdaniem eksploratorów pod ziemią może być 300 metrów bunkrów przeciwlotniczych i 250 metrów bunkra testowego. Hitlerowcy mogli w nich więzić 600 osób, docelowo nawet półtora tysiąca. - Wielu więźniów obozu AL Reichenau to Polacy, którzy zostali tu uwięzieni za udział w powstaniu warszawskim - mówi Rous. Odkryty szyb jest zalany wodą. Czescy pasjonaci historii przyznają, że to dopiero początek długiej drogi poznawania kompleksu. Jak donoszą czeskie media pojawił się jednak już pomysł, by pojawił się w tym miejscu obelisk, który upamiętni więźniów. Obóz AL Reichenau był oddziałem obozu Gross-Rosen. Hitlerowcy mogli w nim więzić koło półtora tysiąca osób. (az) Bartek Paulus