Wcześniejszy bilans mówił o 168 ofiarach śmiertelnych, 745 rannych i 30 zaginionych. Tsunami uderzyło ok. godz. 21.30 czasu lokalnego w sobotę. "Podsumowujemy dane z raportów o skutkach tsunami, które wystąpiło w cieśninie Sundajskiej, zwłaszcza z rejonów Serang, Pandeglang i Południowy Lampung" - powiedział w niedzielę rano telewizji Metro TV rzecznik indonezyjskiej agencji ds. zwalczania skutków katastrof Sutopo Purwo Nugroho. Poinformował, że fale poważnie uszkodziły 558 domów, 350 łodzi oraz około 60 restauracji i barów. Najbardziej ucierpiał rejon Pandeglang. "Cały czas zbieramy dane, ale liczba ofiar śmiertelnych oraz skala zniszczeń może wzrosnąć" - dodał rzecznik. Wezwał ludność, aby trzymała się z dala od wybrzeża.Świadkowie relacjonują, że wszędzie zalegają gruzy, zmiażdżone samochody. Budynki są częściowo lub całkowicie zawalone, drzewa leżą powalone na ziemi. Międzynarodowy Czerwony Krzyż informuje o trudnościach z dotarciem do odległych miejscowości. Miejsce popularne wśród turystów Według komunikatu indonezyjskiej Agencji Meteorologii, Klimatologii i Geofizyki (BMGK) fale tsunami uderzyły w wybrzeża cieśniny Sundajskiej, w tym na plaże w rejonie Pandeglang, Serang i Lampung w prowincji Banten. Są wśród nich kurorty bardzo popularne wśród zagranicznych turystów. W samym Lampung zginęło co najmniej 35 ludzi. Prawdopodobną przyczyną tsunami były wstrząsy dna morskiego po piątkowej erupcji wulkanu Anak Krakatau. Słup popiołu wzniósł się wówczas na wysokość 400 metrów. Władze ostrzegły, że nikt nie powinien zbliżać się do wulkanu na odległość mniejszą niż dwa kilometry. Kataklizm uderzył nagle Świadkowie wydarzeń twierdzą, że nic nie zapowiadało katastrofy. Tsunami nie poprzedził wstrząs sejsmiczny, ani nagłe cofnięcie się wód przybrzeżnych. Fale miały wysokość ponad dwóch metrów. Mieszkańcy terenów dotkniętych przez tsunami zwracają uwagę, że fale pojawiły się bez wcześniejszych ostrzeżeń o kataklizmie. Władze twierdzą jednak, że w kilku regionach uruchomione zostały syreny alarmowe ostrzegające o zagrożeniu. Indonezyjskie media opisują, że tsunami uderzyło między innymi w grupę około 250 pracowników jednej z firm, którzy przy brzegu morza uczestniczyli w świątecznym koncercie zorganizowanym z okazji zbliżającego się końca roku. Zginęła część członków zespołu muzycznego. Nadzwyczajne środki Prezydent Indonezji Joko Widodo polecił rządowi podjęcie nadzwyczajnych środków, które usprawnią poszukiwania poszkodowanych przez tsunami i udzielanie pomocy rannym. We wpisie na twitterze złożył rodzinom ofiar wyrazy głębokiego współczucia. Premier Australii zaoferował Indonezji pomoc w akcji ratunkowej i odbudowie. "Nasze myśli są z tymi, którzy stracili swoich bliskich, z rannymi i ich rodzinami. Jak zawsze jesteśmy gotowi udzielić wsparcia" - oświadczył Scott Morrison. Anak Krakatau, jeden z najaktywniejszych wulkanów na świecie, w ostatnich miesiącach wybuchał wielokrotnie. Znajduje się na małej wysepce w cieśninie Sundajskiej. Cieśnina Sundajska między wyspami Jawa i Sumatra łączy Morze Jawajskie z Oceanem Spokojnym. Indonezja w "ognistym kręgu" Indonezja położona jest w rejonie aktywnym sejsmicznie będącym fragmentem tzw. "ognistego kręgu" otaczającego Ocean Spokojny. Charakteryzuje się on częstymi erupcjami wulkanów i trzęsieniami ziemi.We wrześniu br. ponad 2 tys. osób poniosło śmierć w rezultacie silnego trzęsienia ziemi w rejonie indonezyjskiej wyspy Sulawesi. Powstałe wówczas fale tsunami wyrządziły poważne zniszczenia w nadmorskim mieście Palu. Prawie dokładnie 14 lat temu, 26 grudnia 2004 roku, tsunami spowodowane trzęsieniem ziemi na Oceanie Indyjskim o magnitudzie ponad 9 zabiło około 300 tysięcy ludzi. Kilka milionów straciło wtedy dach nad głową. UE, ONZ oraz kraje oferują pomoc Do Indonezji płyną kondolencje i oferty pomocy. "Serce mi się kraje na wiadomość o nowej tragedii na indonezyjskich wybrzeżach" - napisał przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w liście kondolencyjnym do prezydenta Indonezji, Joko Widodo, w którym obiecuje również pomoc. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani zamieścił na swoim koncie na Twitterze wiadomość o wsparciu dla obywateli i władz Indonezji, w której podkreślił, że "Unia Europejska jest gotowa do pomocy". Pomoc zadeklarował również komisarz ds. pomocy humanitarnej i zarządzania kryzysowego Christos Stylianides. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini podała później w oświadczeniu, że aktywowano mapy awaryjne europejskiego satelity Copernicus. "Oferujemy wszelką potrzebną pomoc i uważnie monitorujemy sytuację" - powiedziała. ONZ za pośrednictwem Światowego Programu Żywnościowego (WFP) zaproponowała pomoc dla rządu Indonezji w celu zaspokojenia potrzeb humanitarnych. "Mamy wyspecjalizowane zespoły reagowania na katastrofy, od lat pracują one w Indonezji, aby (kraj) był przygotowany na takie katastrofy" - powiedział rzecznik WFP Herve Verhoosel w Genewie.