O poszukiwaniu 4 osób mówił szef miejscowej policji Bjorn Tegner Bay. Najbardziej ucierpiało miasto Nugaatsiaq. Mieszka tam zaledwie 101 osób, a 78 z nich ewakuowano. Nie wiadomo gdzie jest reszta. Policja nie uznaje ich na razie oficjalnie za zaginionych. Zniszczeniu uległa miejscowa elektrownia, przez co w miasteczku nie ma prądu. Woda zmyła z powierzchni ziemi 11 tamtejszych domów. Zaginione osoby to ich mieszkańcy. Wysokie fale zagrażają też miastu Uppernavik, w którym mieszka ponad tysiąc osób. Niemal siedmiokrotnie większą od Polski Grenlandię zamieszkuje około 60 tysięcy. Wyspa jest pokryta w większości przez lądolód.