Sprawę nagłośnił Polski Alarm Smogowy. Złożoną przez Polskę skargę poparły Węgry i Rumunia. Wnoszące o odrzucenie polskiego wniosku Parlament Europejski i Radę Europejską poparła Komisja Europejska. Wyrok zapadł 13 marca br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił wszystkie argumenty Polski, która wnosiła, że: PE i Rada naruszyły obowiązek dokonania należytej oceny skutków zaskarżonej dyrektywy przed jej przyjęciem.PE i Rada naruszyły zasady lojalnej współpracy, przejrzystości i otwartości, a także obowiązek uzasadnienia aktów prawnych.Przewidziane w zaskarżonej dyrektywie środki niezbędne do wykonania krajowych zobowiązań do redukcji emisji mogą mieć dla Polski niekorzystne skutki dla określonych sektorów oraz pociągać za sobą szczególnie wysokie koszty społeczno-gospodarcze. W skardze zaznaczono, że prawodawca Unii nie uwzględnił tego faktu, a tym samym, przyjmując zaskarżoną dyrektywę, popełnił oczywisty błąd stanowiący naruszenie wyrażonej w art. 5 ust. 4 TUE zasady proporcjonalności.Naruszono zasady równości państw członkowskich wobec traktatów i zrównoważonego rozwoju, ponieważ krajowe zobowiązania do redukcji emisji przewidziane w zaskarżonej dyrektywie zostały ustalone bez uwzględnienia sytuacji gospodarczej i społecznej, postępu technologicznego i kosztów związanych z realizacją tych zobowiązań w różnych państwach członkowskich i regionach Unii. Co zaskarżyła Polska? Chodzi o dyrektywę w sprawie redukcji krajowych emisji niektórych rodzajów zanieczyszczeń atmosferycznych. Dokument ten "ustanawia zobowiązania państw członkowskich w zakresie redukcji emisji antropogenicznych zanieczyszczeń do atmosfery: dwutlenku siarki (SO2), tlenków azotu (NOx), niemetanowych lotnych związków organicznych (NMLZO), amoniaku (NH3) i pyłu drobnego (PM2,5), a także zawiera wymóg sporządzania, przyjmowania i wdrażania krajowych programów ograniczania zanieczyszczenia powietrza oraz monitorowania emisji tych zanieczyszczeń i innych zanieczyszczeń (...) oraz ich skutków, jak również przekazywania na ten temat informacji". (Całość dostępna tutaj). JtK