Sprawa, w której orzekał Trybunał, sięga 2019 r., kiedy Sąd Pierwszej Instancji UE przyznał Hamasowi rację i uznał, że akty prawne Rady UE (z 2018 r.), na mocy których Hamas pozostawiono w unijnym wykazie organizacji terrorystycznych, są nieważne. Jako powód wskazano brak wszystkich wymaganych podpisów. "Sąd stwierdził nieważność zaskarżonych aktów w zakresie, w jakim dotyczyły one tej organizacji (Hamasu), ze względu na brak uwierzytelnienia przez Radę uzasadnień dotyczących tych aktów za pomocą podpisu, które to uzasadnienia znajdowały się w odrębnych dokumentach. Sąd powołał się w tym względzie na wymóg złożenia podpisu ustanowiony w art. 297 ust. 2 akapit pierwszy TFUE (Traktatu o funkcjonowaniu UE - red.) oraz w art. 15 regulaminu wewnętrznego Rady" - wskazał Trybunał, przypominając szczegóły postępowania sprzed dwóch lat. "Autentyczność nie została skutecznie zakwestionowana" We wtorkowym wyroku TSUE uznał jednak, że "Sąd naruszył prawo, orzekając, iż uzasadnienia dotyczące pozostawienia Hamasu w wykazach załączonych do zaskarżonych aktów powinny były zostać podpisane przez przewodniczącego i sekretarza generalnego Rady na tej samej zasadzie co same te akty, które zawierają ogólne uzasadnienie". Ponadto według Trybunału uzasadnienia te zostały przyjęte przez Radę równocześnie ze wspomnianymi aktami, z którymi były nierozerwalnie związane, a ich autentyczność nie została skutecznie zakwestionowana. W związku z tym "Sąd nie powinien był stwierdzić nieważności pozostawienia Hamasu w tym wykazie na tej podstawie, że Rada nie uwierzytelniła za pomocą podpisu indywidualnych uzasadnień tych aktów", a "Trybunał utrzymał w mocy akty Rady pozostawiające Hamas w europejskim wykazie organizacji terrorystycznych".