Wicepremier powiedział o tym po przybyciu do prowincji Elazig. Wcześniej mówiono o 51 zabitych. Jak poinformował gubernator prowincji Elazig, Muammer Erol, wstrząsy spowodowały zawalenie się minaretów i budynków z cegły mułowej. Najciężej dotknięta jest wioska Okcular, gdzie 17 osób poniosło śmierć. Tureckie obserwatorium sejsmologiczne Kandilli oceniło siłę wstrząsów na 6 w skali Richtera. Potem nastąpiło jeszcze ponad 30 wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy oszacowano na 5,5. "Pojawiły się strach i panika wśród ludzi. Trwało to około minuty. Czuliśmy to bardzo mocno i każdy próbował wydostać się na ulicę" - mówił cytowany wcześniej przez stację dziennikarz. "Wszystko runęło. Nie został kamień na kamieniu" - powiedział Yadin Aapydin, wójt wioski Yukari Kanatli, gdzie zginęły co najmniej trzy osoby. Także wójt miejscowości Okcular, Hasan Demirdag, powiedział, że wioska "jest całkowicie zrównana z ziemią". Epicentrum wstrząsów znajdowało się 21 kilometrów na południowy zachód od miasta Elazig, leżącego 550 km na wschód od Ankary. Część rannych odniosła obrażenia podczas zbiorowej paniki, kiedy ludzie zaczęli wyskakiwać z okien i balkonów. Trzęsienie ziemi o sile 6 w skali Richtera jest już w stanie wyrządzić znaczące zniszczenia.