Do trzęsienia ziemi doszło o godz. 20.55 czasu miejscowego (18.55 w Polsce). Epicentrum znajdowało się w pobliżu miasteczka Sivrice we wschodniej części prowincji Elazig, ok. 550 km na wschód od stołecznej Ankary. Agencja ds. klęsk żywiołowych podała, że trzy osoby zginęły w prowincji Elazig i trzy w sąsiedniej prowincji Malatya. Portal Cumhuriyet napisał, że ranne zostały 84 osoby. Oficjalne źródła nie potwierdziły tej informacji. Turecki minister spraw wewnętrznych Suleyman Soylu powiedział telewizji NTV, że trwa akcja ratunkowa na miejscu zawalonego kilkupiętrowego budynku w mieście Maden w Elazig. Cuma Telceken z lokalnych władz przekazał, że pod dwoma zawalonymi budynkami w Maden może znajdować się siedem osób. Minister poinformował też, że cztery lub pięć budynków zawaliło się w Sivrice. Tam też zostały ranne dwie osoby. Szef resortu obrony Hulusi Akar powiedział dziennikarzom, że nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych w Sivrice, ale w trzęsieniu ziemi mogli zginąć mieszkańcy wiejskich obszarów wokół miasteczka. Zapewnił, że żołnierze pozostają w stanie gotowości. Na miejsce wysłano grupy ratowników - podała agencja Anatolia. Wstrząsy oprócz Turcji były odczuwane też w Iraku, Syrii, Libanie, Izraelu. Później wystąpiło kilka wstrząsów wtórnych, których siłę szacuje się na 5,1-5,4. "Było strasznie, przewróciły się na nas meble. Uciekliśmy na zewnątrz" - powiedziała agencji AFP Melahat Can, mieszkanka miasta Elazig. Turecka agencja zarządzania kryzysowego podała, że trzęsienie ziemi miało moc 6,8. Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) oszacowało jego siłę na 6,9, a tureckie centrum sejsmologiczne Kandilli - na 6,5. W 2010 roku w trzęsieniu ziemi w prowincji Elazig zginęły 42 osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Siłę wstrząsów oceniono wtedy na 6,1. Potem nastąpiło jeszcze ponad 30 wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy oszacowano na 5,5.