Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii przekroczyła 20 tysięcy osób. Tysiące ludzi zostało bez dachu nad głową. Cierpią z powodu głodu i zimna. Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 w skali Richtera, spowodowało ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. W tureckim mieście Kahramanmaras - epicentrum wstrząsów, według wstępnego raportu tureckiego Uniwersytetu Bogazici około 40 proc. budynków jest uszkodzonych. Władze twierdzą, że około 6 500 budynków w Turcji zawaliło się, a niezliczona ilość została uszkodzona. Pojawiające się zdjęcia satelitarne Maxar pokazują pęknięcie o długości kilkuset metrów z poziomymi przemieszczeniami do 4 m w pobliżu Nurdagı w prowincji Gaziantep w Turcji. Zdjęcia satelitarne pokazują ogrom zniszczeń Rozmiar tragedii i zniszczeń widać na innych zdjęciach satelitarnych. Przedstawiają budynki w gruzach, uszkodzone drogi czy zniszczone zakłady produkcyjne. Ratownicy wciąż próbują dotrzeć do ofiar uwięzionych pod gruzowiskami. Operacje utrudnia mroźna pogoda. Maleją więc szanse na odnalezienie żywych osób. - W tego typu akcjach ratunkowych najważniejsze są pierwsze 72 godziny. W pierwszej dobie po trzęsieniu ziemi szanse na uratowanie uwięzionych w rumowiskach wynoszą 74 proc., po 72 godz. spadają do 22 proc., w piątej dobie po kataklizmie wynoszą już 6 procent - powiedział agencji AP Steven Godby, ekspert od klęsk żywiołowych z angielskiego Nottingham Trent University. Na miejscu tragedii pracują ratownicy. Także z Polski - W tej chwili na obszarze dotkniętym kataklizmem pracuje 6479 ratowników z 56 krajów, a zespoły z kolejnych 19 państw znajdą się w naszym kraju w ciągu najbliższej doby - powiedział minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu. W Turcji w mieście Besni działa grupa ratownicza HUSAR Poland. 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów od wtorku po południu rozpoczęło poszukiwania ludzi uwięzionych pod gruzami. Do tej pory udało im się uratować 11 osób. Kilka dni po tym, jak potężne wstrząsy uderzyły w część południowej Turcji, nadciągnęła kolejna tragedia. Odnotowano powodzie spowodowane podnoszeniem się poziomu morza. W dotkniętym trzęsieniem ziemi mieście Iskenderun, w prowincji Hatay, drogi zostały całkowicie zalane wodą.