Trzęsienie ziemi w Szwecji nie spowodowały ani ofiar w ludziach, ani też strat materialnych. Epicentrum wstrząsów znajdowało się 40 km na wschód od trzeciego największego szwedzkiego miasta - Malmoe. Wstrząs był także wyczuwalny w stolicy Danii Kopenhadze. Słuchacze przesyłają na Gorącą Linię RMF FM informacje o spadających przedmiotach i kołyszących się lampach. - Rzeczywiście takie informacje docierały do strażaków. Jednak strażacy nie wyjeżdżali w tej sprawie - usłyszał RMF w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie. Wszystkie polskie stacje sejsmologiczne zarejestrowały trzęsienie ziemi, jakie miało miejsce dzisiaj ok. godz. 6.20 w południowej Szwecji - poinformował zastępca dyrektora ds. naukowych Instytutu Geofizyki PAN w Warszawie dr hab. Wojciech Dębski. - Tego typu zjawiska występują stosunkowo rzadko, ale od czasu do czasu są rejestrowane - powiedział dr Dębski. Ostatnio dwa wstrząsy o magnitudzie 5,1 - 5,3 miały miejsce w okolicach Kaliningradu w 2004 r., otwierając dyskusję na temat możliwych przyczyn". Według doktora Dębskiego, dominująca jest obecnie hipoteza o podnoszeniu się Skandynawii na skutek ocieplania klimatu i topnienia lodów. - Jest to proces niesłychanie długi, ale ma miejsce - podkreślił. Inna hipoteza mówi o tarciach w strukturze geologicznej Teisseyre'a-Tornquista, znajdującej się pod Skandynawią. Ta strefa tektoniczna rozciąga się od Półwyspu Jutlandzkiego do wybrzeża Morza Czarnego, na terenie Polski przebiega od Kołobrzegu po Przemyśl. Jedno z najnowocześniejszych w kraju obserwatoriów Instytutu Geofizyki PAN w Ojcowie zarejestrowało o godz. 6.20 wstrząs o magnitudzie 5,0. Wstrząs nastąpił ok. 700 km od Ojcowa w południowej Szwecji, a jego epicentrum znajdowało się ok. 15 km na płn od Ystad. - Taki wstrząs mógł spowodować drobne uszkodzenia budynków jak popękane tynki, czy wywołać drżenie szklanek w mieszkaniach na kierunku rozchodzenia się fali sejsmicznej - powiedział kierownik obserwatorium w Ojcowie Jan Koźlakiewicz.