Japońska agencja meteorologiczna powiedziała, że nie wydano ostrzeżenia o tsunami. Trzęsienie ziemi miało miejsce ok. godz. 22.08 (14.08 czasu polskiego), po nim nastąpiły wstrząsy wtórne, z których jeden miał siłę 4,3. Ognisko wstrząsów znalazło się na głębokości ok. 10 km; były one odczuwane w odległym o 180 km Tokio. Według NHK co najmniej pięć osób utknęło w gruzach w miejscowości wypoczynkowej Hakuba; dotychczas udało się uratować jedną z nich. Media i świadkowie mówią też o co najmniej 10 rannych. Szef kancelarii premiera Yoshihide Suga przekazał prasie, że w miejsce katastrofy wysłano specjalną jednostkę wojskową, a kolejne zostały postawione w stan gotowości. Na pewien czas wstrzymano kursowanie shinkansenów, pociągów dużych prędkości. Nie odnotowano żadnych nieprawidłowości w pobliskiej elektrowni atomowej, gdzie wszystkie reaktory były wyłączone. NHK informuje też o masach ziemi, które osunęły się na drogi w tym regionie, blokując ruch samochodów. Japonia położona jest w tzw. pierścieniu ognia Pacyfiku - strefie wykazującej wyjątkową aktywność sejsmiczną. W kraju tym odnotowuje się 80 proc. wszystkich wstrząsów sejsmicznych na świecie o sile 6 lub większej. 11 marca 2011 r. u wschodnich wybrzeży Japonii doszło do potężnego trzęsienia ziemi o sile 9. Wywołana nim fala tsunami zabiła blisko 20 tys. ludzi, a w elektrowni jądrowej Fukushima I spowodowała najpoważniejszą katastrofę od 25 lat.