Epicentrum trzęsienia miało miejsce na wyspie Luzon - największej w archipelagu Filipin - ok. 60 km na północ od stolicy kraju, Manili. Wstrząs nastąpił na głębokości ok. 40 km i - jak poinformował Renato Solidum, szef Filipińskiego Instytutu Sejsmologii i Wulkanologii - nie był wystarczająco silny, by wywołać tsunami ani spowodować poważniejsze straty. Tysiące osób opuściło w panice budynki w Manili, a na górskich terenach na prowincji wstrząs spowodował usunięcia się bloków skalnych, które zablokowały drogi. Filipiny znajdują się na terenie aktywnym sejsmicznie. Rocznie w tym kraju notowanych jest ok. 20 trzęsień ziemi, choć większość z nich nie powoduje wielkich zniszczeń.