Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,2 wystąpiło w środę rano u wybrzeży Krety - poinformował Instytut Geodynamiki Obserwatorium Narodowego w Atenach. Ziemia zatrzęsła się o godz. 7.40 czasu lokalnego (godz. 6.40 w Polsce) na głębokości 66 km i 33 km na południe od Heraklionu, głównego miasta największej greckiej wyspy. Jak informuje AFP, trzęsienie ziemi było odczuwalne również na innych wyspach na Morzu Egejskim. Według wstępnych informacji nie ma ofiar w ludziach, ani znaczących szkód materialnych. "Nasza willa trzęsła się przez 4-5 sekund" - relacjonują turyści przebywający na Krecie w rozmowie z RMF FM. To kolejne trzęsienie ziemi w Grecji w ostatnich tygodniach. 19 lipca ziemia zatrzęsła się w Atenach, które przeżywają szczyt sezonu turystycznego. Ludzie wybiegali w panice na ulice. Wstrząsy wywołały przerwy w dostawie prądu, odnotowano poważne zakłócenia w łączności telefonicznej. Straż pożarna odbierała zgłoszenia o ludziach, którzy utknęli w windach. Grecja leży na głównych uskokach geologicznych i trzęsienia ziemi są tam częste, choć przeważnie bez ofiar. W lipcu 2017 roku w trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6,7 na wyspie Kos w południowo-wschodniej części Morza Egejskiego zginęły dwie osoby i odnotowano duże zniszczenia. W 1999 roku 143 osoby zginęły w trzęsieniu ziemi o magnitudzie 5,9 w Atenach i okolicy.