We Francji pozostaje 22 rannych, trzy osoby są w stanie bardzo ciężkim, dwie w ciężkim. Pozostałe osoby znajdują się na oddziale ogólnym. Identyfikacja zwłok może być ostatecznie zakończona w środę. W tej chwili żadne z 26 ciał nie jest oficjalnie zidentyfikowane, ponieważ Francja czeka na potwierdzenie listy nazwisk ofiar z Polski. Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha z konsulami i przedstawicielami PZU ustala, w jaki sposób będzie finansowana pomoc dla ofiar wypadku pod Grenoble i ich rodzin. Zapewnił, że osoby, które przebywają na miejscu wypadku, nie płacą z własnej kieszeni za mieszkanie, utrzymanie i transport. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie przejęła we wtorek od Prokuratury Rejonowej w Gryfinie śledztwo w sprawie wypadku pod Grenoble. Śledztwo prowadzi także prokuratura francuska. Zastępca prokuratora w Grenoble Luc Fontaine powiedział francuskiej prasie, że autokar, który wiózł pielgrzymów, bynajmniej nie był "wrakiem". Grupa biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych z Krakowa i grupa polskich prokuratorów uda się do Francji, gdzie będzie współpracować z prowadzącymi śledztwo i identyfikację zwłok. Na ukończeniu jest też polski wniosek do francuskich organów ścigania o pomoc prawną dla wszczętych w Polsce śledztw związanych z katastrofą. Tymczasem inspektorzy transportu drogowego sprawdzają firmę przewozową Roberta Cabana, do której należał autokar. Kontrola potrwa 2-3 tygodnie i wtedy będą znane szczegółowe wyniki. Kontrolerzy zatrzymali dowód rejestracyjny drugiego z autokarów, którym dysponowała firma, bo stwierdzili m.in. wycieki płynów eksploatacyjnych i zbyt dużą różnicę siły hamowania kół osi przedniej. Minister transportu Jerzy Polaczek powiedział, że polski autokar z pielgrzymami, który we francuskich Alpach wypadł z trasy i stoczył się po zboczu, jechał z prędkością co najmniej dwukrotnie większą, niż dopuszczalna. Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że reakcja strony francuskiej po wypadku była "znakomita". Według niego, prezydent Francji zachował się wspaniale. Depeszę kondolencyjną do metropolity szczecińsko-kamieńskiego arcybiskupa Zygmunta Kamińskiego przesłał papież. Także przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik na jego ręce złożył kondolencje rodzinom ofiar wypadku we Francji.