O decyzji Trybunał poinformował na swoich stronach internetowych. Skargę do Trybunału w Strasburgu skierował Stanisław Kostka, któremu w 2003 roku Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie odmówiła świadczenia, uznając, że wykonywana przez niego praca w czasie II wojny światowej nie była pracą przymusową, gdyż nazwiska jego rodziców znajdowały się na volksliście. Mężczyzna odwoływał się od tej decyzji. Podkreślał, że w czasie II wojny światowej III Rzesza zajęła gospodarstwo należące do jego rodziców, natomiast jego rodzice wraz z nim zostali wywiezieni do Niemiec. Obecność nazwiska na volksliście - jak tłumaczył - wynikała z różnych form współistnienia między Polakami a Niemcami na Śląsku i Pomorzu. Mężczyzna zaznaczył też, że otrzymał status kombatanta. Jednak pierwotna odmowa odszkodowania została utrzymana przez Komisję Odwoławczą w Fundacji. Mężczyzna skierował sprawę do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił skargę na decyzję Fundacji, zaznaczając, że prawo nie przewiduje możliwości sądowej skargi na tę decyzję. Podobnie uczynił Naczelny Sąd Administracyjny. W ocenie Trybunału niezależność organów fundacji budzi poważne wątpliwości. Trybunał przypomniał, że członkowie Komisji Kwalifikacyjnej oraz Komisji Odwoławczej byli powoływani przez zarząd Fundacji po konsultacjach z radą fundacji. Członkowie rady byli natomiast powoływani przez fundatora - ministra Skarbu Państwa. Jeżeli zaś chodzi o gwarancje proceduralne, to nie było publicznie dostępnych jasno sprecyzowanych reguł, ani publicznych przesłuchań - orzekł Trybunał. Ponadto - jak zaznaczył - komisje nie mogą być traktowane jak sądy. Dlatego też - w ocenie Trybunału - doszło do naruszenia prawa do sądu, gwarantowanego przez Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. W ocenie Trybunału w Strasburgu mężczyzna nie został odpowiednio pouczony, że skargę na odmowę przyznania mu odszkodowania powinien składać do sądów cywilnych, a nie administracyjnych. Mężczyzna domagał się 10 tys. euro tytułem zadośćuczynienia za straty moralne i 25 euro jako zwrot kosztów postępowania przed sądami administracyjnymi. Trybunał zasądził na jego rzecz 5 tys. euro jako zadośćuczynienie i 25 euro jako zwrot kosztów postępowania przed polskimi sądami. Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie w latach 1992-2004 wypłaciła ofiarom nazizmu mieszkającym w Polsce świadczenia o charakterze pomocy humanitarnej na sumę przeszło 732 mln zł. Objęły one m.in. byłych więźniów, przebywających w gettach, w obozach, tzw. Polenlager na Śląsku, deportowanych do pracy przymusowej na rzecz Trzeciej Rzeszy na okres co najmniej 6 miesięcy, a także dzieciom deportowanym wraz z rodzicami na roboty przymusowe. Po przyjęciu w 2000 roku przez Bundestag ustawy powołującej Fundację Pamięć, Odpowiedzialność, Fundacja prowadziła od 2001 roku wypłaty świadczeń dla więźniów obozów koncentracyjnych i gett, więźniów obozów karnych, więzień, obozów pracy wychowawczej i obozów Polenlager na Śląsku, robotników deportowanych do III Rzeszy i na tereny okupowane do pracy w przemyśle, przedsiębiorstwach, zakładach rzemieślniczych i sektorze publicznym. W wyniku negocjacji ze stroną niemiecką wypłatami w ramach tzw. klauzuli otwartości wypłatami objęto robotników deportowanych do III Rzeszy i na tereny okupowane do pracy w rolnictwie i gospodarstwach domowych, osoby, które jako dzieci do lat 12 były deportowane z rodzicami lub urodziły się podczas robót przymusowych rodziców, osoby, które jako dzieci do lat 16 przebywały w obozach przejściowych, osoby, które jako dzieci do lat 16 pracowały w rejonie miejsca zamieszkania w przemyśle ciężkim i zbrojeniowym. Ogółem Fundacja "Polsko-Niemieckie Pojednanie" przekazała świadczenia ze środków niemieckiej Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość" dla blisko 484 tys. osób uprawnionych na kwotę ponad 3,5 mld PLN (975,5 mln EUR). Wypłaty zostały zakończone 30 września 2006 roku.