W swym komunikacie Trybunał przypomina, że Kosowo "jest głównym beneficjentem na świecie pomocy finansowej UE na jednego mieszkańca" i że na jego terenie działa Eulex - "najpoważniejsza misja cywilnego zarządzania kryzysowego kiedykolwiek zorganizowana przez Unię Europejską". Eulex - misja powołana przez UE w 2008 roku po ogłoszeniu przez Kosowo niepodległości - ma za zadanie wzmocnienie państwa prawa poprzez pomoc miejscowym władzom w sprawach policyjnych, wymiarze sprawiedliwości i cłach. W misji zaangażowanych jest około 1700 cudzoziemskich policjantów, sędziów i funkcjonariuszy celnych oraz ponad tysiąc osób zatrudnionych na miejscu. W latach 1999-2007 Kosowo otrzymało od donatorów, w tym w dwóch trzecich od Komisji Europejskiej i państw członkowskich, 3,5 mld euro. W latach 2007-2011 pomoc UE dla Kosowa wyniosła prawie 1,2 mld euro. Trybunał konkluduje w komunikacie, że pomoc UE "nie była wystarczająco skuteczna"; zwłaszcza w sprawach policji i wymiaru sprawiedliwości miała "dość skromne osiągnięcia". "Poziom przestępczości zorganizowanej i korupcji w dalszym ciągu pozostaje w Kosowie wysoki. System prawny nadal podlega wpływom politycznym, brakuje skuteczności i przejrzystości i nie ma poszanowania prawa" - napisano w komunikacie. Podkreślono w nim, że problemem jest też "ograniczona zdolność kosowskich władz do ochrony głównych świadków i trudności w umieszczaniu ich za granicą". Stwierdzono, że "postęp we wprowadzaniu państwa prawa na północy Kosowa jest praktycznie zerowy". Trybunał Obrachunkowy UE uważa też, że misja w Kosowie jest zbyt mała, jej członkowie nie mają wysokich kwalifikacji i są przysyłani na zbyt krótki okres. Z wieloma konkluzjami Trybunału Obrachunkowego nie zgodziły się służby szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton. - Od powstania raportu działania instytucji w Kosowie polepszyły się - podano. Podkreślono, że Eulex walczy z "kulturą bezkarności", ścigając pod zarzutami korupcyjnymi ministrów, polityków i biznesmenów.