Wpływowi wojskowi urzędnicy rozgrywają swoje gabinetowe intrygi wokół rakiet i głowic jądrowych. Generał Anatolij Kwasznin szef rosyjskiego sztabu generalnego od dawna z rozmarzeniem spogląda na Strategiczne Wojska Rakietowe. Chciałby podporządkować je sztabowi generalnemu, zmniejszyć ich liczebność a także przejąć ich budżet (około 20 procent budżetu całego Ministerstwa Obrony). Specjaliści od rakiet balistycznych i głowic jądrowych stanowili dotychczas samodzielny rodzaj wojsk i podporządkowywali się bezpośrednio ministrowi obrony. Jak piszą dzisiaj gazety, Kwasznin właśnie zaproponował by w ciągu najbliższych 2 lat włączyć je do wojsk lotniczych. Decyzja zapadnie być może na najbliższym posiedzeniu rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. Obecny minister obrony marszałek Igor Siergiejew wywodzący się właśnie z wojsk rakietowych broni ich coraz słabiej. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy: