Termin nałożenia ceł karnych upływa 1 marca, gdy zakończy się moratorium, określane w mediach jako "zawieszenie broni" w wojnie handlowej między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Zgodnie z ustaleniami przyjętymi w grudniu przez prezydenta ChRL Xi Jinpinga i prezydenta USA Donalda Trumpa do tego czasu obie strony muszą wypracować kompromis. Jeśli nie zostałby on osiągnięty do końca lutego i nie zawarto by nowego, całościowego porozumienia, Biały Dom - zgodnie z zapowiedziami Trumpa - zwiększy karne cła na sprowadzane do USA chińskie towary warte 200 mld dolarów rocznie z 10 do 25 proc. "Jest mi bardzo przyjemnie, że mogę donieść, iż Stany Zjednoczone poczyniły istotne postępy w rozmowach handlowych z Chinami w tym, co dotyczy zagadnień strukturalnych, takich jak: ochrona własności intelektualnej, przepływ technologii, rolnictwo, usługi, wykorzystanie walut w rozliczeniach wzajemnych" - napisał Trump na Twitterze. W związku z tym, że rozmowy były tak bardzo produktywne, odkładam nałożenie amerykańskich ceł i taryf, co miało nastąpić 1 marca" - oświadczył prezydent USA. "Udany weekend! Tak dla USA, jak dla Chin" Trump wyraził też nadzieję, że w przypadku, gdyby udało się "osiągnąć dodatkowy progres" w dwustronnych negocjacjach handlowych, można by przystąpić do planowania ceremonii oficjalnego podpisanie porozumienia z udziałem prezydenta Xi. Uroczystość miałaby się odbyć - jak zaznaczył - w jego prywatnej rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie. Trump zakończył swój tweet słowami: "Udany weekend! Tak dla USA, jak dla Chin". Rozmowy handlowe z udziałem przedstawicieli USA i Chin był prowadzone od czwartku w Waszyngtonie. Stronę amerykańską w tej, kolejnej już rundzie negocjacji reprezentował minister finansów USA Steven Mnuchin i przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer. Delegacji chińskiej przewodził wicepremier Liu He, którego chińskie ministerstwo handlu określało jako specjalnego wysłannika prezydenta Xi Jinpinga. Koniec wojny handlowej? W piątek Trump oceniał, że istnieją "spore szanse" na porozumienie handlowe z Pekinem, a on sam spotka się w marcu z przywódcą ChRL, aby omówić najtrudniejsze kwestie będące przedmiotem negocjacji, których uregulowanie pozwoli zakończyć wojnę handlową. Przedmiotem chińsko-amerykańskich negocjacji są m.in. takie kwestie, jak: wymuszanie transferów technologii, cyberkradzieże, ochrona praw własności intelektualnej, usługi, kursy walut, rolnictwo i pozataryfowe bariery rynkowe. Agencja Reutera podała, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do rozmów, że obie strony zaczęły przygotowywać szereg listów intencyjnych dotyczących najbardziej spornych dziedzin. Agencja oceniła to jako największy jak dotąd postęp w kierunku zakończenia trwającej od siedmiu miesięcy wojny handlowej. Reuters podał również, powołując się na informacje Bloomberga, że Chińczycy prawdopodobnie zaproponują Amerykanom, iż zwiększą wartość importu towarów rolnych z USA o 30 mld dolarów rocznie. Wcześniej pojawiły się doniesienia, że obie strony analizują listę 10 sposobów na zmniejszenie nadwyżki Chin w wymianie handlowej z USA. W ubiegłym tygodniu Lighthizer i Mnuchin negocjowali z Liu w Pekinie, a następnie spotkali się z prezydentem Xi, który ocenił, że obie strony osiągnęły "ważny, stopniowy postęp". Waszyngton żąda od Pekinu głębokiej reformy jego polityki handlowej, w tym zapewnienia lepszej ochrony amerykańskiej własności intelektualnej i wstrzymania dotacji dla rodzimego sektora technologicznego. Administracja USA zarzuca Chinom nieuczciwe praktyki, w tym kradzież technologii i brak wzajemności w barierach rynkowych.