W ubiegłym roku prezydent Trump nie wziął udziału w dorocznym spotkaniu Klubu Gridiron, podobnie nie pojawił się na dorocznej kolacji dla korespondentów akredytowanych przy Białym Domu - podało EFE. Klub Gridiron, założony w 1885 r. to jedna z najstarszych i jedna z najbardziej prestiżowych organizacji dziennikarskich. Jej członkowie reprezentują największe gazety, serwisy informacyjne, czasopisma i sieci telewizyjne. Klub Gridiron corocznie organizuje kolację, która przyciąga dziennikarzy, osoby znane z pierwszych stron gazet oraz polityków. Podczas kolacji przemawiają - w wysoce samokrytyczny i zabawny sposób - Prezydent Stanów Zjednoczonych i przedstawiciele partii politycznych. Oczekuje się, że skecze i przemówienia polityków będą służyły dobrej zabawie. Były prezydent USA Barack Obama trzykrotnie wziął udział w spotkaniach Gridiron (w 2011, 2013 i w 2015 r.), natomiast George W. Bush uczestniczył w sześciu kolacjach. Kolacja odbywa się co roku wiosną, zwykle w marcu. Prezydent Trump, którego relacje z dziennikarzami często określane są jako "pełne konfliktów", w ubiegłym roku, w czasie gdy odbywała się kolacja, udał się do swej posiadłości Mar-a-Lago, a Biały Dom był reprezentowany przez ówczesnego rzecznika prasowego. W 2017 r. Trump także nie wziął udziału w dorocznej kolacji dla korespondentów akredytowanych przy Białym Domu. Decyzja o zignorowaniu tego wydarzenia wynikała z napiętych relacji, jakie ukształtowały się na linii prezydent Trump - media liberalne, które są przezeń uważane za "wroga". Podczas uroczystości, która miała miejsce w Waszyngtonie, prezydent znajdował się w Harrisburgu w Pensylwanii, gdzie spotkał się ze swymi zwolennikami. Przemawiając w Harrisburgu prezydent m.in skrytykował dziennikarzy i ich pracę, a także podkreślił, że jest bardzo zadowolony, że znajduje się w odległości 150 km od "bagna" w Waszyngtonie. W tym roku doroczna kolacja dla korespondentów akredytowanych przy Białym Domu zaplanowana jest na 28 kwietnia.