Trump powiedział też, że ma "absolutne prawo" do wprowadzenia stanu wyjątkowego i zrobi to, jeśli nie dojdzie do porozumienia z Demokratami w obu izbach Kongresu w sprawie przyznania 5,7 mld dolarów na budowę muru. "The Hill" wyjaśnia, że eksperci prawni nie są zgodni co do tego, czy prezydent w takiej sytuacji może wprowadzić stan wyjątkowy. Prezydent już wcześniej groził wprowadzeniem stanu wyjątkowego, a w piątek powiedział, że może utrzymać częściowe zawieszenie funkcjonowania rządu federalnego (shutdown) "przez miesiące, a nawet lata". Shutdown jest konsekwencją sporu między Białym Domem a Kongresem o finansowanie muru. Trump zerwał negocjacje W środę wieczorem prezydent USA zerwał kolejną rundą negocjacji z demokratycznymi przedstawicielami Izby Reprezentantów i Senatu i wyszedł ze spotkania. Trump powiedział dziennikarzom, że rozmowy były "totalną stratą czasu". Straszenie Amerykanów We wtorek, w porze największej oglądalności telewizyjnej, Trump straszył Amerykanów przestępczością, której przyczyną jest napływ ludzi przez południową granicę. "Wszyscy Amerykanie cierpią z powodu nielegalnej migracji. Uchodźcy dopuszczają się morderstw na naszych obywatelach. Zginie jeszcze więcej Amerykanów, jeśli nie zaczniemy działać. Ile jeszcze amerykańskiej krwi musi się przelać, zanim Kongres zrobi to, co powinien zrobić?" - powiedział. Shutdown trwa od 22 grudnia. Wówczas to Senat nie zdołał zagłosować nad prowizorium budżetowym, gdyż Republikanie nie mieli szans na przeforsowanie ustawy przewidującej środki na budowę muru.