"On (Obama) był założycielem ISIS (Państwa Islamskiego). Podobnie jak ona (Clinton). To znaczy, że nazywam ich współzałożycielami" - powiedział Trump w wywiadzie udzielonym telewizji CNBC. "Nie powinien był wycofać (armii z Iraku) tak, jak to zrobił. To, co zrobił, to była katastrofa - mówił Trump w CNBC. - Popełniono błąd. To był straszliwy błąd, jeden z największych błędów w historii naszego kraju. Zdestabilizowaliśmy Bliski Wschód i od lat za to płacimy". Jak zauważa Reuters, Obama podczas swojej kampanii prezydenckiej w 2008 roku obiecywał, że zakończy wojnę w Iraku; ostatni amerykańscy żołnierze opuścili Irak w 2011 roku. Państwo Islamskie w Iraku i Syrii ma swoje korzenie w rebelii Al-Kaidy zapoczątkowanej przez amerykańską inwazję. Trump w czwartek podkreślił również, że USA nigdy nie powinny brać udziału w wojnie w Iraku. "Byłem przeciwny wojnie w Iraku. Całkowicie przeciwny" - mówił w wywiadzie. Jednak agencja AP i telewizja CNN zauważają, że istnieją dowody, iż było odwrotnie. Jak podaje AP, Biały Dom odmówił komentarza w sprawie zarzutów Trumpa. Te same zarzuty kandydat Republikanów wielokrotnie powtarzał w środę podczas swojego wiecu w mieście Fort Lauderdale na Florydzie. Według Reutera Trump już wcześniej krytykował Obamę i Clinton za sposób, w jaki wycofano z Iraku amerykańskie wojska, mówiąc, że pomogło to w utworzeniu IS. Z kolei - jak podaje portal Fox News - byłą sekretarz stanu Trump niejednokrotnie nazywał "diabłem", gdy "jego sztab sugerował, że fundacja Clintonów jest finansowo powiązana" z Państwem Islamskim. W zeszłym tygodniu Fox News pisał, że sztab wyborczy Trumpa oskarżył fundację Clintonów o przyjęcie darowizny od firmy powiązanej z Państwem Islamskim. Powołując się na francuskie media, twierdził, że chodzi o francuską grupę Lafarge, która dokonywała transakcji z Państwem Islamskim i innymi grupami zbrojnymi w Syrii, by chronić swoje interesy w tym rejonie. O działalności tej firmy na terenach kontrolowanych przez Państwo Islamskie pisał w czerwcu dziennik "Le MOnde".