Podczas rozmowy w Trump Tower, w której uczestniczył także syn amerykańskiego przywódcy - Donald junior - ze strony rosyjskiej miała paść propozycja przekazania informacji obciążających rywalkę Trumpa w wyścigu do Białego Domu - Hillary Clinton, która reprezentowała Demokratów. "Nie wiedziałem o spotkaniu z moim synem, Donem juniorem" - napisał amerykański przywódca na Twitterze po tym, jak telewizja CNN opublikowała wypowiedź Michaela Cohena. Słowo "nie" prezydent zapisał dużymi literami. "Brzmi dla mnie, jakby ktoś próbował wymyślać historie, żeby wydostać się z problemów" - dodał Donald Trump. W ten sposób nawiązał do federalnego śledztwa w sprawie swojego byłego prawnika Michaela Cohena.