Donald Trump oświadczył w czwartek, że prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama i była sekretarz stanu oraz jego rywalka w listopadowych wyborach prezydenckich Hillary Clinton są współzałożycielami dżihadystycznego Państwa Islamskiego. "On (Obama) był założycielem ISIS (Państwa Islamskiego). Podobnie jak ona (Clinton). To znaczy, że nazywam ich współzałożycielami" - powiedział Trump w wywiadzie udzielonym telewizji CNBC.Słowa kontrowersyjnego miliardera i polityka spotkały się z szeroką krytyką. Trumpowi wytykano m.in. oderwanie od rzeczywistości i nie liczenie się ze słowami. W piątek Hugh Hewitt, gospodarz radiowego konserwatywnego talk show, próbował pomóc kandydatowi Republikanów i wytłumaczyć jego słowa. Podczas wywiadu z Trumpem mówił: "Wiem, co zamierzałeś powiedzieć. Miałeś na myśli, że on (Obama) stworzył próżnię, utracił pokój". Trump jednak nie podjął próby Hewitta i zaprzeczył: "Nie, miałem na myśli to, że założył ISIS. Był najbardziej wartościowym graczem (...) Ona także, Hillary Clinton". "Obama nie sympatyzuje z ISIS. Próbuje ich zabić" - ponownie próbował Hewitt. "Nie obchodzi mnie to. Był współzałożycielem. Sposób, w jaki wycofał się z Iraku dowodzi, że był współzałożycielem ISIS, okay?" Po tej dyskusji Clinton napisała na Twitterze, że Trump nie nadaje się na prezydenta: "Nikt, kto tak często upada tak nisko nie powinien nigdy służyć jako nasz przywódca". Zaprzeczyła też jego oskarżeniom.