Trump nazwał Kelly'ego, byłego generała piechoty morskiej, "wspaniałym facetem". Wiosną amerykański dziennik "The Hill" pisał, że Kelly traci wpływy i został odsunięty od wielu decyzji. Trump stał się odporny na dyscyplinę, jaką Kelly starał się narzucić w Białym Domu, odkąd przejął funkcję szefa kancelarii w lipcu 2017 roku - podkreślał dziennik, powołując się na źródła w administracji. "The Hill" i agencja AP zwracały uwagę, że rezygnacja Kelly'ego byłaby odsunięciem kolejnego wartościowego współpracownika po zwolnieniu Rexa Tillersona ze stanowiska sekretarza stanu USA, a Herberta Raymonda McMastera z funkcji doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.