Trump coraz bliżej nominacji. Pokonał rywalkę na jej terenie
Donald Trump pokonał Nikki Haley w republikańskich prawyborach w Karolinie Południowej, przedłużając swoją passę zwycięstw w drodze do trzeciej z rzędu nominacji na prezydenta USA. - 5 listopada będzie naszym nowym dniem wyzwolenia, a dla naszych przeciwników dniem sądu - zapowiedział 77-latek.

Po podliczeniu ok. 50 proc. głosów agencja Associated Press ogłosiła zwycięstwo byłego prezydenta w prawyborach w Karolinie Południowej. Donald Trump nad ranem wygrywał stosunkiem 59,6 do 39,7 proc.
- Dla ciężko pracujących Amerykanów 5 listopada (dzień wyborów prezydenckich w USA - red.) będzie naszym nowym dniem wyzwolenia, ale dla kłamców i oszustów (...), którzy opanowali nasz rząd, będzie to dzień sądu - mówił jeszcze przed ogłoszeniem wyników Donald Trump.
Prawybory USA. Wzywają Nikki Haley do rezygnacji
Media zwracają uwagę na wygraną 77-latka na terenie swojej kontrkandydatki - Niki Haley przez dwie kadencję pełniła urząd gubernatora Karolina Południowej.
Mimo to była ambasador nie traci optymizmu i na przekór głosom części GOP (członków Partii Republikańskiej - red.) zamierza walczyć o nominację, przynajmniej do 5 marca, gdy republikanie w 15 stanach i jednym terytorium zamorskim USA będą głosować w ramach tzw. Super Wtorku.
- Czterdzieści procent to nie jest jakaś mała grupa - oceniła Haley, odnosząc się do swojego przybliżonego udziału w głosach w sobotę.
- W prawyborach Partii Republikańskiej ogromna liczba wyborców twierdzi, że chce alternatywy - dodała. Przeczą temu jednak dotychczasowe wyniki prawyborcze.
Wybory w USA. Donald Trump zmierza do Białego Domu
Donald Trump zdominował jak dotąd wszystkie wyścigi w republikańskich prawyborach w pięciu stanach i terytoriach - w Iowa, New Hampshire, Nevadzie, na Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, a obecnie w rodzinnym stanie Haley - pozostawiając ją bez najmniejszych szans do walki o Biały Dom. Tuż po zamknięciu głosowania 77-latek ocenił, że "Partia Republikańska nie była nigdy wcześniej tak zjednoczona".
Problemem dla Trumpa będą zdecydowanie sprawy sądowe, w tym także zarzuty karne za spisek oraz wspieranie buntu przeciw Stanom Zjednoczonym. Prawie jedna trzecia wyborców w sobotę stwierdziła, że nie nadawałby się na prezydenta, gdyby został skazany za przestępstwo.
Trump nie przyznał się do winy i twierdził, bez żadnych dowodów, że zarzuty wynikają z działań demokratów.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!