Trump bierze się za mapy. Kolejna zatoka z nową nazwą
Prezydent Donald Trump planuje ogłosić w przyszłym tygodniu, że Stany Zjednoczone będą nazywać Zatokę Perską Zatoką Arabską - ustaliła agencja Associated Press. Decyzja zbiega się z planowaną przez Waszyngton wizytą w regionie, a także napięciami w relacjach z Iranem.

Informację AP przekazało dwóch urzędników amerykańskiej administracji chcących zachować anonimowość. Wkrótce nazwa Zatoka Arabska (ang. Arab Gulf/ Gulf of Arab) ma być powszechnie obowiązującą w miejsce Zatoki Perskiej. Media zwracają uwagę, że ruch jest odpowiedzią na wezwania krajów arabskich zlokalizowanych wokół akwenu. Teheran zdania nie zmienia i wciąż zachowuje swoje historyczne związki z zatoką, w tym nazwę.
Decyzja pojawia się na krótko przed wizytą Donalda Trumpa na Bliskim Wschodzie. Prezydent USA - oprócz Arabii Saudyjskiej - ma również odwiedzić katarską Dohę i Abu Zabi, stolicę Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które również leżą nad akwenem.
"Prezydent USA ma również znaczące powiązania finansowe z tymi krajami poprzez swoje osobiste przedsiębiorstwa, którymi zarządza z Gabinetu Owalnego" - dodaje AP.
Trump leci na Bliski Wschód
Początkowo wylot z USA był planowany jako pierwsza zagraniczna podróż Trumpa od czasu objęcia urzędu 20 stycznia, jednak śmierć papieża a następnie pogrzeb biskupa Rzymu wymusił przeorganizowanie kalendarza republikanina.
Analitycy zwracają uwagę na zbliżenie samej administracji z krajami Zatoki Perskiej - przede wszystkim Waszyngtonowi zależy na inwestowaniu pieniędzy w USA, a także wsparciu w konfliktach regionalnych, w tym wojnie Izraela z Hamasem oraz ograniczeniu potencjału nuklearnego Iranu.
AP przypomina wskazuje, że nazwa Zatoka Perska jest powszechnie używana od XVI wieku, choć wersja ze słowem "Arabska" jest dominująca w wielu krajach Bliskiego Wschodu. Rząd Iranu - dawniejszej Persji - groził pozwem Google w 2012 r. za decyzję firmy o całkowitym nieoznaczaniu akwenu na swoich mapach.
Z kolei wojsko amerykańskie od lat w publikowanych oświadczeniach i nagraniach nazywa Zatokę Perską Zatoką Arabską.
Geograficzny spór trafił na wokandę
Nowa decyzja amerykańskiej administracji to kolejny krok w stronę przeobrażenia sceny geopolitycznej. Tuż po zaprzysiężeniu na prezydenta USA Donald Trump zrealizował swoją obietnicę i wyborczą, przekształcając Zatokę Meksykańską na Zatokę Amerykańską. Decyzja wywołała sprzeciw południowego sąsiada Stanów Zjednoczonych, a także stała się zarzewiem konfliktu rządu federalnego z mediami.
Nowemu nazewnictwu nie podporządkowała się Associated Press i wciąż używała starej, powszechnej nazwy akwenu. W odpowiedzi na to Biały Dom zakazał dziennikarzom relacjonowania wydarzeń przy 1600 Pennsylvania Avenue. Agencja pozwała administrację do sądu.
Sędzia okręgowy Trevor N. McFadden, wyznaczony przez prezydenta Donalda Trumpa, orzekł w zeszłym miesiącu, że pierwsza poprawka chroni AP przed odwetem ze strony rządu za dobór słów i nakazał przywrócenie agencji dostępu do pracy na terenie Białego Domu z udziałem prezydenta.